Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa

Wyszukiwałem w internecie uchwał dotyczących sposobu podziału nadwyżki bilansowej. I sukces – znalazłem spółdzielnię mieszkaniową w podobnej sytuacji co nasza SM „Mokotów”. Jest to Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa WSM .
Co jest wspólnego? Spółdzielnie prowadziły działalność inwestycyjną. Biuro Zarządu utrzymywało się z inwestycji. Osiedla wywalczyły autonomię. I nagle coś się zacina w działalności inwestycyjnej. Dochodzi do zaniechania inwestycji, czy też do przerwy w inwestycjach.

I nagle kiedy powinno dojść do podziału nadwyżki, czy też, jak to nazywają w WSM, do rozliczenia wyniku finansowego i albo nie ma co dzielić, albo nie można podzielić tego, co zwykle się dzieliło. Gdzie są nasze pieniądze? W WSM w roku 2018 na walnym zgromadzeniu przedstawiono uchwałę, w której zamiast 7 milionów złotych, do podziału przeznaczono niecałe 2,2 mln zł. A reszta:
20190522_WSM

I tu dochodzimy do różnicy pomiędzy SM „Mokotów” a WSM. W SM „Mokotów” na walne trafia uchwała w sprawie podziału nadwyżki, której nie ma, a w WSM osiedla solidarnie mają pokryć stratę.

Uchwała WSM nie została podjęta. Członkowie zarzucali niegospodarność Zarządowi i Członkom Rady Nadzorczej. Zmieniono Zarząd i wymieniono członków Rady Nadzorczej. Jest etap niedowierzania – gdzie są nasze pieniądze?

Z ciekawością będę obserwował Walne Zgromadzenie WSM w tym roku. No i jeszcze jedna różnica pomiędzy naszymi spółdzielniami. Na stronie WSM są zamieszczane wszelkie ważne informacje, nie tak jak w SM „Mokotów”.